Forest IPA z Browaru Nepomucen
Styl: India Pale Ale / Forest IPA
Ekstrakt: 15,1 % wag.
Alkohol: 6 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 3/6 kropek)
Piwowar, który uwarzył to piwo, jest również odpowiedzialny za rewelacyjne piwo Balios Forest Bomb Black IPA. Które to uwarzył gdy jeszcze pracował w Browarze Roch, a zostało przefiltrowane przez gałęzie świerku.
Natomiast Nepomucen podczas warzenia użył gałązek sosny.
Innym piwem, które maiłem okazję pic i ma w sobie sosnę było Miłosław Sosnowe APA z serii Miłosław Warzy Śmiało, a odpowiada ze nie Browar Fortuna,
No to jedziemy z tą nepomuceńską sosną.
Warka ważna do 16.12.2018.
Obfita sztywna pianka od razu zredukowała się do ~1,5 cm, ale bardzo długo się utrzymywała na takim poziomie. Bardzo gęsta i sztywna jak ubite białko. Łał. Dopiero na ostatniej 1/3 piwa unosił się tylko 2-3 mm kożuszek. Najs.
Pachnie zwiewnie iglakami ze spoko chmielem. Rześko. Jest też trochę suchej łodygi.
Kolor bardzo jasno-bursztynowy, albo jasnozłoty z pomarańczą. Nieklarowne, bez wtrąceń, mętów i drobinek.
W smaku bardzo-bardzo przystępny iglak/forest.
Super sosnowość. Trochę delikatniejsza od Baliosa i jego świerkowości.
Prawie bez słodyczy.
Goryczka między średnią a niską.
Ale to sosnowość bardziej dominuje nad wszystkim, pozostawiając lekko w tyle goryczkę, będąc ciągle na przystępnym poziomie. Poziom esencji sosnowej z Foresta = 70-80% poziomu esencji świerkowej z Baliosa.
Zdecydowanie za mało ciała. Na szczęście nie jest wodniste, ale brakuje tylko dwóch łyżek wody.
Wysycenie bardzo niskie, nieszczypiące i nawet niesmyrające.
Całość sprawia, że piwo to jest bardziej przystępne niż Balios.
Spory lacing.
Bardzo wyraźna i bardzo przystępna sosna na delikatnym IPA podkładzie.
Bardzo dobre piwo na duży plus.
Koszt: 8,20 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.
Poniżej garść linków do wszystkich próbowanych przeze mnie piw forestowo-iglakowych, w kolejności chronologicznej:
1. Balios z Browaru Roch,
2. Miłosław Sosnowe APA z Browaru Fortuna,
3. Forest IPA z Browaru Nepomucen,
4. Dark Forest z kooperacji Browaru Nepomucen i Browaru Widawa,
5. Kamper W Lesie ze współpracy lokalu Szynkarnia i Browaru Cztery Ściany,
6. Przemiana z Browaru Perun,
7. LoveLAS z Browaru Nepomucen,
8. Don’t Sleep In the Forest z kooperacji Browaru Nepomucen i Browaru Weird Beard [lane],
9. Don’t Sleep In the Forest z kooperacji Browaru Nepomucen i Browaru Weird Beard [butelka],
10. Pine To Black z Browaru Brokreacja,
11. FOR.REST z Browaru Nepomucen,
12. Like A Forest z Browaru Nepomucen.
No i do jednego forest fruits:
1. Driada z Browaru Nepomucen.
Warka warce nierówna więc dopuszczam możliwość, że faktycznie któraś „leśna IPA” mogła się Nepomucenowi bardziej udać. W tym segmencie wzorcem dla mnie jest Balios – a w zasadzie jego pierwsze warki (piwo o tej samej nazwie, w zeszłym roku było tylko cieniem pięknej przeszłości). W tym stylu chodzi o ten aromat iglaków. W dawnym Baliosie była to zdecydowana, ostra żywiczność – dla mnie cudowna / choć rozumiem, że niektórych właśnie to w Baliosie odrzucało/. W Nepomucenie ten aromat jest rozcieńczony – to nie las, co najwyżej drzew parę🙂
Zgadzam się.
Pierwsza warka Baliosa jest dla mnie również pewnego rodzaju wzorcem i w wspominam ją z sentymentem.
https://piwnypamietnik.pl/2016/05/01/balios-z-browaru-roch/
Ale piwowar, który warzył pierwszego Baliosa, przeniósł się niedługo potem do Nepomucena. Więc wie jak aplikować leśne smaki do piwa.