Kryptonim Kapibary z Browaru Harpagan

Kryptonim Kapibary z Browaru Harpagan
Styl: New England IPA / Juicy IPA
Ekstrakt: 14 % wag.
Alkohol: 5,6 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 2 z 5 pól)

Warka ważna do 24.01.2020.
Podczas przelewania piwa do szkła tworzy się ogromna i bardzo sztywna pianka, która z góry wygląda jak ubite białko. Do tego jest cholernie trwała.
Aromat ponad średnio intensywny. Trochę zatykający, szerokim korkiem wchodzi przez nozdrza. Niestety szyPko traci na swojej intensywności. Jest trochę chmielu, ciut-ciut cebulki i jeszcze mniej nafty. Z czasem tak samo wyraźnie jak chmiel, czuć bezpłciowe owoce z rozwodnioną cebulką. Po połowie wjechały do tego mini-mini nutki niby-kwasku.
Kolor brudny ciemnawo-słomkowy lekko w stronę żółtego, a nawet pomarańczowego.
W smaku Zero Juicy. Choć troszkę jako takich owoców jest.
DDH chyba jest, bo bardzo miło szczypie odchmielowo, ale im bliżej końca to zaczyna się pojawiać drapanko typowe dla drożdży, ale tak naprawę na dno opada proszek z granulatu i przez swoją intensywność przypomina drapanie oddrożdżowe. Więc trzeba by cały czas mieszać piwo łyżką, aby cały czas czuć tę fajną chmielowość DDH.
Goryczka pod średnią, neutralna, no może ciut pestką z grejpfruta zaciąga w posmaku, ale nie jest to jakiś fajny grejpfrut.
Mocny jęczmień w na drugim planie.
No brakuje tu owoców.
Ciało pod średnie, w sam raz jak na ten ekstrakt. Za to faktura budzi skojarzenia z niego gęstszym piwem.
Wysycenie niskie w dół, krótkie.
Wchodzi.
Bardzo obfity, wręcz grubaśnie tłusty, piękny lacing. Łałałiła.

Nie Juicy.
DDH chyba jest, bo mocno i bardzo miło szczypie odchmielowo.
Raczej do degustacji pod parasolem, czy tam przy grillu, niż do kontemplacji.
Piwo na plus.

Koszt: 9,50 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.