Gorzki Ja z Browaru Piwoteka

Gorzki Ja z Browaru Piwoteka
Styl: IPA / American India Pale Ale
Ekstrakt: 16,5 % wag.
Alkohol: 7,6 % obj.
Goryczka: ? IBU

To już czwarte piwotekowe piwo jakie miałem okazję pić, które markowane jest jakimś zespołem i jak zawsze do tej pory nie jest to połączenie dyskotekowe.
Jest kolejna kapela jest nowy kapselek.

Warka ważna do 08.10.2019.
Spora sztywna pianka. Od razu redukuje się do symbolicznej zawiesiny.
Aromat średnio intensywny+. Agresywny aromatyczny chmiel ziołowo-apteczno-narkotyczny. Jest też nafto-siarka, która z czasem przechodzi na pierwszy plan i stanowi największą część zapachu. Przez cały czas w tle czuć lekki jęczmień.
Kolor pomarańczowo-bursztynowy. Nieprzejrzyste i nieklarowne, z galaktyką wszelakiej wielkości drobinek, od tych ledwie widocznych po całkiem duże. Pod światło przebijają się spoko pomarańczowe refleksy.
W smaku super.
Gorzkie – A jak?!
Goryczka ku wysokiej. Gore w posmaku. A w bardzo długim posmaku omal przegina pałkę. Na szczęście jej charakter jest fajny i przystępny.
Do tego mamy: miłe chmiele, zioła, aptekę, piołun i Mosaic.
W tle trochę zboża i słodu.
Wysycenie dużo powyżej średniego, szybciutko przechodzi w niskie.
Jakieś tam ciało jest. Ale przy tej ekstremalnej dawce smaków, pasowałoby go tu więcej.
Alkoholu nie czuć zarówno ani w smaku jak i w aromacie, ale szczypanie w dziąsła zawdzięczamy właśnie jemu. Szybko też rozgrzewa flaki.

Szkoda, że mam dwie pięści a ty tylko jeden ryj. Pierwszy cios to gorzki gore-core, a drugi to narkotyczny chmiel.
Świetne piwo na duży plus.

Koszt: 10,20 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.

A tu wszystkie muzyczne piwotekowe niedyskotekowe piwa jakie miałem okazję pić, w kolejności chronologicznej:
– Death Denied The Plague Doctor;
– Eternal Might;
– Last Breath;
– Gorzki Ja.