Importer z Browaru Świebodzin

Importer z Browaru Świebodzin
Styl: Baltic Porter / Porter Bałtycki / Imperial Baltic Porter
Ekstrakt: 27 % wag.
Alkohol: 10,5 % obj.
Goryczka: 60 IBU (własna skala browaru: 7/12)

Warka ważna do 31.12.2019.
Totalnie bez pianki, z małą gładką kremowo-beżową zawiesiną.
Aromat średnio w górę intensywny, milutki, gęsty. Jest ciemny wilgotny chleb, czekolada, zakwas do chleba, delikatna niesłodka niesoczysta fajna śliwka, która przy każdym dłuższym przytrzymaniu nosa w pokalu ewoluuje w małą czereśnię. Dalej subtelne toffi. Bez kwasku i bez chmielu. Temu wszystkiemu towarzyszą nuty alkoholowe, które na starcie są na niskim poziomie, lecz około ⅓ robią się już średnio intensywne. Są one czyste neutralno-spirytusowe, bez żadnych złych skojarzeń z wódką.
Kolor gładki, jednolity, błyszczący, niemal czarny w stronę brązowego. Nieprzejrzyste. Pod światło ciemnobrązowe/maggi. Wtedy też, na brzegach, idzie w stronę klarownego i widać, że jest bez wtrąceń i mętów.
W smaku supcio.
Czuć lekko ciemne słody.
Jest mała słodycz.
Przełamuje to fajna neutralna goryczka, taka gdzieś pomiędzy niską a średnią.
Są mini nuty alko, niepiekące, nieszczypiące, niedrapiące. Ale jest coś co sprawia, że od razu wiadomo, że jest to mocno alkoholowe piwo. No jakby szczypie przy ustach, podobnie do mięty lub cynamonu. Nie zaburza on balansu wszystkich smaków.
Cały czas piszę, że wszystkiego jest mało, ale tak naprawdę piwo jest bardzo intensywne w smaku. Po prostu całość jest zbalansowana i żaden ze składników poziomem nie odstaje za bardzo od reszty.
Jest bardziej wyraźna czekolada, taka w stylu gorzkiej.
Mała wytrawność.
Z czasem wchodzi też mini-mini palona kawa.
W fakturze gładkie/aksamitne.
Sporo ciała. Ale bliżej mu do piw o ekstrakcie 20, a nie do deklarowanego 27.
Wysycenie niskie w dół, nawet nie smyra, tylko trochę pikselizuje kształt faktury na brzegach.
Przy końcu poczułem, że poszło w nogi. Rozgrzało je, a najbardziej kolana.

Rewelacja!!!
„Wszystko, wszystko co najlepsze…” w porterze bałtyckim.
Polecam.
Ale ostrożnie bo to prawdziwy Cichy Morderca.
#UrzekłoPiwnyPamiętnik

Koszt: 18,40 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.

Zapraszam również do sprawdzenia jak smakowało to piwo po leżakowaniu w beczkach po Jacku Danielsie.