Pszeniczne Niefiltrowane z Browaru Wąsosz

Pszeniczne Niefiltrowane z Browaru Wąsosz
Styl: Weissbier / Hefeweizen / Pszeniczne Niefutrowane
Ekstrakt: 12 % wag.
Alkohol: 5,5 % obj.
Goryczka: ? IBU

Warka ważna do 31.12.2019.
Cholernie obfita gęsta pianka z malutkich bąbelków, ogromna. Piwo bardzo się pieni. Z góry wygląda trochę jak ubite białko.
Aromat średnio intensywny. Czuć głównie banany z goździkiem. Jest ciut drożdży z jakby z niby-mąką na dalszym planie. Troszkę słodkie, bez cukrowych skojarzeń. Całość fajna.
Kolor jasnozłoty. Jeśli nie wleje się osadu z dna butelki, wtedy jest pięknie idealnie kryształowo klarowne i przezroczyste. Coś pięknego. Jeśli przelejemy całe piwo, wraz z osadem z dna butelki, wtedy kolor idzie trochę ku odrobinę przybrudzonego ciemnawo słomkowego.
W smaku to samo co w zapachu, czyly banan i goździki. Tu podane na średnim poziomie.
Obok spoko pszenica, bardzo podobna do Paulanera. Tu lepsza i bardziej przystępna.
Jest troszkę wanilii.
Banan w posmaku.
Słodycz po średnią przystępna obła niecukrowa.
Goryczka raczej niska.
Całkiem treściwe.
Puszysto-gęsto-piankowo-kremowe w fakturze, no gładkie.
Wysycenie średnie. Wyraźnie buzujące, ale przystępne i pasuje do całości.
Na dnie szkła zebrał się osad, więc w końcówce wyraźniej trochę było czuć drożdże. Na szczęście są niedrapiące i ani niegorzkie.
W ostatnich łyczkach czuć szczypanko odalkoholowe na dziadkach, a może to te drożdże? Nie wiem.
Orzeźwiające.
SzyPko znika ze szkła.

Przystępne pijalnie.
Chyba zajmuje drugie miejsce za Witbierem z Kormorana.
Polecam.
#UrzekłoPiwnyPamiętnik

Koszt: ? golda – butelka 500 ml bezzwrotna.