Amber Boy z Browaru AleBrowar

Amber Boy z Browaru AleBrowar
Styl: Red Ale / Amber Ale
Ekstrakt: 12 % wag.
Alkohol: 4,5 % obj.
Goryczka: 30 IBU (własna skala browaru: 1½ / 4 skali)

W dobie pościgu za nowościami. AleBrowar sięga po piwo, którego już chyba od kilku lat już nie ważyło.

Warka ważna do 17.09.2020.
Podczas przelewania piwa do szkła tworzy się średnia mocno poszarpana pianka, która szybciutko redukuje się do niskiej zawiesiny, która to następnie szczelnie zakrywa swoim kożuszkiem całą taflę piwa i żyje tak sobie do samego końca konsumpcji.
Aromat pod średnio intensywny. Słodkawy. Trochę opiekany. Ale bardziej czuć tu pomarańcze.
Kolor bursztynowy. Piwo jest nieprzejrzyste i nieklarowne. Pod światło wjeżdżają rubinowo-buraczkowe refleksy.
W smaku takie se o bie.
Jest słodko-owocowo.
Słodycz jabłkowo-pomarańczowa. Obła. Nie za intensywna.
Dalej trochę słodowe, trochę palone, trochę opiekane.
Mało karmelu.
Goryczka pod średnią, w posmaku idzie strasznie mocno w górę, w charakterze jest ściągająca i wręcz nieznośna.
Jest też trochę żywicy.
Z czasem czuć wyraźne rodzynki i za dużo paloności.
Wysycenie między średnim a niskim, pasuje do całości.
Trochę chmielu jest.
Nie brakuje ciała. Piwo ma obłą fakturę.
Skromny lacing.
Bardzo dużo żywicy w bekach.

Nie jest to typowe Red Ale, dlatego pewnie chłopaki wstawili styl Amber Ale. Coś tam czuć, że dodali amerykańskiego chmielu, więc mogli dać American Amber Ale. Ale w sumie to za mało tu Ameryki z chmielu, żeby było AAA. Więc chyba dlatego zostało Amber Ale.

Trochę fajne a trochę nie.
Można się go napić, ale trochę nie, najlepiej z kimś na spółę.
W ten sposób można co jakiś czas do niego powracać.
Piwo na mały plusik.

Koszt: 9,49 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.