Bojan Ciacho z Browaru Bojanowo

Bojan Ciacho z Browaru Bojanowo
Styl: Flavored / Ciasteczkowe
Ekstrakt: 14,0 % wag.
Alkohol: 5,0 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 2/10 szyszek chmielu)

Warka ważna do 25.03.2020.
Podczas przelewania piwa do szkła nic zupełnie nie buzuje, nie próbuje się uformować, a w efekcie nic się nie tworzy. Zostajemy sam na sam z nagusią tafla piwa, tak jak je pan piwowar stworzył. No dobra, na chwilę kilka bąbelków przykleiło się do ścianki, aby w zaledwie minutę zakończyć swoje marne istnienie.
Aromat intensywny, bardzo przyjemny, mi jak i osobom, które poczęstowałem od razu skojarzył się z piwem świątecznym. Działa jak narkotyk i z każdym wsadzeniem nosa w pokal, odjeżdża się coraz dalej, jak ćpun z każdym zasysanym wdechem z woreczka z butaprenem, w krainę błogości. Głównie czuć bardzo mocno kakaowe nadzienie czekoladek z fajnej bombonierki. I jednocześnie jest to też podobne do nadzienia trufli z Odry. Jest kremowość. I mini wanilia. Całość pachnie bardzo fajnie.
Kolor niemalże czarny. Pod światło ciemno brunatno rodzynkowy. Piwo jest nieprzejrzyste. Przy mniejszej objętości widać, że jest klarowne.
W smaku to powtórka z automatu, plus nugat i więcej wanilii.
Choć na starcie czuć było trochę jogurtu, wraz z kwaskiem jogurtowym. Ten przetwór mleczny, już tylko w postaci pojedynczych nut, czuć przez chwilkę w długim posmaku podczas każdego łyka.
Słodycz pod średnią. Bez przegięcia i bez złych skojarzeń.
Ciała jakieś jest, ale czuje się jego niedosyt.
Wysycenie trochę bardziej bliższe niskiego niż wysokiego, pasuje do całości.
Wchodzi. Piwo znika ze szkła w mgnieniu oka.
Totalnie bez lacingu.

Świetne piwo świąteczne, wydane w formie piwa smakowego, tak aby można je było pchać na rynek przez cały rok.
Piwo na plus.
Bardzo polecam.

Koszt: 5,50 golda (+ 0,50 kaucja) – butelka 500 ml zwrotna.