Tulipan z Browaru Spółdzielczego

Tulipan z Browaru Spółdzielczego
Styl: American Pale Ale
Ekstrakt: ? % wag.
Alkohol: 5,5 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 2 na 5 szyszek)

Warka ważna do 01.09.2019.
Podczas otwierania piwo huknęło niczym najgłośniejszy szampan. Na szczęście obyło się bez gushingu, a z butelki wyleciała tylko ciężka gęsta mgła, niczym z kotła magika czy tam innej czarownicy.
Niemniej jednak Piwo bardzo się pieni. Przy każdej dolewce na tafli piwa formuje się przepiękna obfita bardzo gęsta pianka, którą tworzą głównie przedrobniutkie bąbelki. Jest on dość trwała, a przynajmniej jej pozostałości, które do końca przykrywają całą taflę piwa gęstym kożuszkiem około trzy milimetrowej zawiesiny.
Aromat między średnim a niskim, skierowany w stronę niskiego. Czuć głównie karmel, ciepłą kolę, i mini nuty alkoholowe. Po jednej trzeciej, zostaje z tego ledwie, niemal sugestywnie, wyczuwalny słodkawy słód. Wtedy też drugą połowę zapachu stanowi przepocona wcześniej, ale już sucha skarpeta. Ogólnie nic ciekawego.
Kolor blady jasny bursztyn. Przymglone. Nieprzejrzyste. Nieklarowne. Bardzo Hazy. Cała objętość jest nabita bardzo-bardzo gęstą chmarą, ledwo widocznych dla oka, mikro-drobinek.
W smaku takie sobie.
Bez wad.
Wszystkie rzeczy czuć tu bardzo mało.
Po kolei mamy: karmel, dalej migdał, dalej mini-mini anyż.
Całość niemal bez chmielu.
Goryczka bardzo niska.
Bardzo obfity lacingu, utworzony z tłustych grubych smug, takich niczym dżdżownice.

Z American Pale Ale zostaje tylko Pale, w postaci dupy bladej.
Za mało wyraziste nawet jak na APĘ.
Szkoda czasu.

Koszt: 7,50 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.