Trichmielowski z kooperacji Browaru Waszczukowe i Browaru Kazimierz

Trichmielowski z kooperacji Browaru Waszczukowe i Browaru Kazimierz
Styl: IPA / Triple Dry Hopped Polish IPA
Ekstrakt: 16,5 % wag.
Alkohol: 6,8 % obj.
Goryczka: ? IBU

Warka ważna do 07.04.2020.
Cholernie obfita bardzo gęsta i bardzo sztywna pianka. Utworzona głównie z małych, a wręcz bardzo przedrobniutkich bąbelków. Z góry wygląda jak ubite białko. W powolnym tempie redukuje się do około 5 milimetrów i taka pozostaje już do samego końca. Jej trwałość pozytywne mnie zaskoczyła. Najs.
Aromat pod średnio intensywny. Na stracie kiepski, powoli idzie w stronę gorszego. Czuć głównie masę rodzynek i równie dużo karmelu, które wcale fajne nie są w charakterze. W tle wyczuwalne, nie za fajne, szczypanko nosa od alko. Z czasem udział alkoholu w zapachu jest coraz większy. No lipa panie.
Kolor ni to blado-bursztynowy, ni to lurowato-bursztynowy. Pod światło z czerwonymi refleksami. Nieprzejrzyste. Lekko przymglone.
Całość smaku można opisać w pięciu słowach: gorzki karmel zalany sosem rodzynkowym.
Piwo w odbiorze zupełnie jakby bez chmielu – Nawet Quarter Dry Hopped bym go nie nazwał .
Goryczka średnia lekko ściągająca, może nawet lekko taniczna w stylu nienajgorszego Earl Gray.
Wysycenie bardzo niskie, nie pasuje do całości. Wcale nie podrażnia. A szczypanko w usta pochodzi wyłącznie od alko.
Przepiękny cholernie obfity gruby krążkowo prążkowy lacing, który jest rezultatem świetniej i trwałej pianki.

Cóż za przewrotna nazwa i styl dobrana to tego piwa, które nijak mają się do tego co dostajemy po przelaniu piwa z butelki. Mając to w głowie, po trzech łykach tego piwa, od razu nawiedziła mnie myśl, która w trzech słowach zawarła jednocześnie nazwę piwa i jego styl, bez obrazy dla polskiego kawioru, mianowicie: Triple Polisz Kaszana.
Z fartem.

Karmel z rodzynkami.
Niefajne słodki i niefajni gorzki, jednocześnie.
Bez wad. Bez chmielu.
Ale nie polecam i odradzam.

Koszt: 9,50 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.