Milk Stout z Browaru Wielka Wyspa

Milk Stout z Browaru Wielka Wyspa
Styl: Sweet Stout / Milk Stout
Ekstrakt: 15,5 % wag.
Alkohol: 6 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 1,5 na 5-cio stopniowym wskaźniku)

Recenzowałem już od nich Coffee Milk Stout, który miał dokładnie takie same parametry, łącznie z data ważności i nawet ceną.
Dziś pora na czyściocha, czyli po prostu Milk Stout bez dodatku kawy.

Warka ważna do 30.06.2019.
Pianka w mgnieniu oka redukuje się do symbolicznej zawiesiny.
Aromat szybko robi się mało intensywny. Jest mała paloność i sugestywny słód. Jest też odrobina kwaśnego mleka.
Kolor czarny, jednolity, gładki.
W smaku średnio intensywne.
Na pierwszym planie średnia paloność, która też najdłużej zostaje w posmaku.
Jest ciut słodu.
Na początku był trochę konkretnego spoko kwasku w stylu kwaśnego mleka. Ale po kilku łykach spadł do bardzo niskiego poziomu.
Piwo można opisać jako: paloność, słód, paloność, zboże, paloność, ciut kwasku, paloność, kakao, paloność, może kawa, paloność.
Dość gładkie. Ale tę fajną teksturę zaburza wysycenie, które dziwnie drapie, a samo w sobie jest niskie.

Głównie paloność z małym kwaskiem.
Piwo na plusik.

Koszt: 7,70 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.

Wersja z kawą o niebo lepsza.

Zapraszam również do zapoznania się z recenzją kawowej wersji milk sotuta z Browaru Wielka Wyspa.