Andrew z Browaru Rockmill

Andrew z Browaru Rockmill
Styl: Session IPA / New England Session Rye IPA
Ekstrakt: 12 % wag.
Alkohol: 4,5 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 4 z 6 szyszek)

Warka ważna do 19.11.2018.
Bardzo-bardzo obfita sztywna pianka z kombinacji różnej wielkości bąbelków.
Pachnie fajnie, zwiewnie. Na starcie owocowo (dominują te białe), nie za słodko, z małą multiwitaminą. Za owocami jest ciut fajnego chmielu. Jest też mikro suche zboże. W tle najdłużej utrzymuje się więcej winogron niż innych rzeczy. Po kilku łykach jednak na pierwszy plan wchodzą zielone winogrona i towarzyszy im niemal równie intensywna słodka gęsta fajna multiwitamina.
Kolor jasnopomarańczowo-złoty. Nieklarowne. Z galaktyką bardzo zagęszczonych mili-mikro-nano-piko drobinek.
W smaku za bardzo session – ociera się o wodnistość.
Na pewno NE z multiwitaminą. Jednak z czasem najwięcej czuć białych owoców.
Piko drobinki za małe, żeby było Hazy.
Rye tylko sugestywnie. Za to z ciut większą ziemistością.
Wysycenie niskie ku średniemu. Przez 2-3 sekundy mocno szczypie usta i język, po czym całkowicie zanika.
W tej wodnistej New England multiwitaminie, najlepsze jest chmielowo-pieprzowe pieczonko na języku.
Średni ładny lacing.

Tylko przyjemne, za bardzo session, New England IPA.
Piwo na plus. Ale jakby nie patrzeć to nie warto, bo całościowo jest blado-rozmycie-nijako.

Koszt: 10,20 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.