Hopdigger z Browaru Rockmill

Hopdigger z Browaru Rockmill
Styl: India Pale Ale / New Wave Belgian IPA
Ekstrakt: 16,0 % wag.
Alkohol: 6,5 % obj.
Goryczka: ? IBU (własna skala browaru: 4 z 6 szyszek)

Warka ważna do 12.09.2018.
Strasznie głośno zasyczało podczas otwierania.
Piwo bardzo się pieni.
Bardzo obfita i bardzo sztywna pianka. Z kombinacji wszelkiej wielkości bąbelków, od małych po naprawdę ogromne.
Podczas dolewania pieniło się jeszcze bardziej, tworząc piankę z równych średnich bąbelków.
Na starcie pachnie intensywnie, od kwaskowo-owocowo, do belgii. Owocowość w stylu New Wave, aż miło. Po chwili soczyste owocowe ustępują miejsca belgijskim drożdżom. Na szczęście mimo, że drożdże są wyraźnie to nie są one agresywne, a obłe. W sumie więcej saisonowe i mniej ipowe, ale przyjemnie z charakterem. STOP. Po ¼ aromat robi się wyłącznie za belgijski stajenno-derkowy.
Kolor ciemno-słomkowy / jasnozłoty. Nieklarowne z galaktyką ledwo widocznych drobinek równomiernie wypełniających całą objętość piwa.
W smaku wyraźnie belgijskie z małą ipą.
Na starcie przez chwilę było czuć słodycz.
Równocześnie bardziej owocowe niż ipowe. Są białe cytrusy, melon, i biała część miąższu arbuza, ta przy samej skórce. I trochę coś mają w sobie z New Wave.
Owe owoce przewyższa mocny sok z połamanych łodyg zielonych roślin.
Mniej przypraw.
Goryczka średnia+, w długim posmaku do wysokiej.
Wysycenie średnie+.
Około połowy robi się głównie belgijskie, i mało ipa, a przegięta belgia paraliżuje język.
Ino drożdże, goryczka, estry, fenole.

Nie wrócę do niego.

Koszt: 8,80 golda – butelka 500 ml bezzwrotna.

Póki co w stylu belgian ipa jeszcze nic nie przebiło St. Arnulf z Browaru Faktoria. Choć nie ma nic w sobie z new wave.
Wszystkie recenzowane przeze mnie piwa, które można sprowadzić do wspólnego mianownika belgian ipa, znajdziecie tutaj.